1,62 m2 Zuhause - Krakow, Nowa Huta

Weronika Łodzinska und Andrzej Kramarz

 Im Nachtasyl in Nowa Huta bei Krakau finden obdachlose Männer einen Schlafplatz. Viele sind nur für wenige Nächte zu Gast, einige aber leben seit Jahren hier. In der Hierarchie der Etagenbetten haben sie das Privileg der unteren Liege, denn diese erlaubt ein gewisses Maß an Privatheit, einen Rückzugsraum auf 1,62 m². Er stellt die Mikroversion einer Normalität dar, die die meisten der Obdachlosen dem Akohol geopfert haben.

 Auf den Bildern der polnischen Fotografen Weronika Łodzinska und Andrzej Kramarz sind nicht nur die leeren Betten zu sehen. Jedes einzelne erzählt von seinem „Bewohner“, von ganz bürgerlichen Sehnsüchten am Rande der Gesellschaft und der Fähigkeit, sich an den kleinsten Lebensraum anzupassen und sich ihn anzueignen. Die untere Pritsche eines Doppelstockbettes enthält auf 1,62 m², was anderswo die zehn-, hundertfache Fläche einnimmt.

Žak Gallery
Linienstr. 148, 10115 Berlin
Di. bis Sa. 13-18 Uhr
www.zak-gallery.com


Abbildung: Weronika Łodzinska und Andrzej Kramarz | 1,62 m² Zuhause | aus der Serie 1,62 m² Zuhause
© Weronika Łodzinska, Andrzej Kramarz, 2004

http://yoursgallery.home.pl/exhibitions.php?action=details&exh_id=14

http://www.strassenfeger.org/strassenfeger/ausgabe_2006-22/0007.html

"Dom, który jest zapisaną księgą" - Tadeusz Nowak

Człowiek staje się coraz bardziej mobilny, z coraz większą łatwością zmienia miejsca zamieszkania, lecz jednocześnie, gdziekolwiek się znajduje, ma potrzebę budowania "domu", który odpowiada jego naturze.Autorzy projektu, zafascynowani zjawiskiem domu, fotografują wnętrza, które naturalnie stają się opisem ich właścicieli. Wybierają takie "domy", które z jakiegoś powodu znajdują się poza kręgiem zwyczajnego pojmowania tego terminu. Swoje spojrzenie kierują na różne jego znaczenia, zarówno w ujęciu antropologicznym i kulturowym, jak też ekonomicznym, a także jego związkiem z wyborami życiowymi lub wykonywaną pracą.

Projekt, którego realizacja zaplanowana jest na kilka lat, powstaje w 12-zdjęciowych cyklach.1,62 m2 domu - zdjęcia pochodzą z największego w Polsce domu dla bezdomnych w Nowej Hucie przy ul. Makuszyńskiego. Oficjalnie nosi nazwę "Miejska noclegownia dla mężczyzn" i powstał 12 grudnia 1992 roku, gdy Urząd Miasta Krakowa oddał Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi budynek po administracji komunalnej. Wczesną jesienią jest tam 111 osób, ale w sezonie od października do marca liczba wzrasta do 300. Oprócz kierownictwa, pracowników administracji i pielęgniarek, personel składa się z 2 pracowników socjalnych, terapeuty d/s alkoholizmu, psychologa i prawnika. 90% śpiących tu mężczyzn ma problem z wódką, 80% wyrok za sobą - najczęściej przez nie płacone alimenty lub przemoc w rodzinie. Najmłodszy ma 24 lata, najstarszy 79. Pobudka jest o 4 rano. Noclegownia jest zamknięta od 8 rano do 4 po południu. Ci, którzy nie są chorzy, muszą spędzić czas poza murami domu. Są dwa warunki przebywania tutaj - abstynencja (przynajmniej na terenie ośrodka) i współpraca z pracownikiem socjalnym. Właściciele fotografowanych "domów" należą do tych nielicznych, którzy zachowali na tyle mocne wspomnienia, że usiłują je odbudować w tak prowizoryczny sposób.

Biała izba jest zestawem zdjęć wykonanym na Podhalu.

Biała izba to dusza domu góralskiego. Niezamieszkała, odświętnie udekorowana, niedostępna dla gości. Zawsze zamknięta na klucz, kryje w sobie tajemnicę rodziny, cenne rzeczy, wieczny chłód. Nie wolno w niej spać pomimo obecności okazałego łóżka, nie wolno jadać pomimo obecności stołu i krzeseł. Biała izba spełnia funkcje reprezentacyjne i skupia w sobie trzy wątki: wątek religijny, wątek raju, wątek życia i śmierci. Naprzeciw wejścia znajduje się "ołtarz" udekorowany z największą precyzją. Jego centralne miejsce zajmuje kolorowy kilim przedstawiający sceny z biblii. Symetrycznie wiszą obrazy i krzyże. Figurki i świece udekorowane są sztucznymi kwiatami. Wystrój ołtarza zmienia się wraz ze świętami kościelnymi. Niektóre gaździny mówią nawet o izbie "taka moja zakrystia". Atmosfera tego wnętrza budzi powagę.

Panuje tu lekki półmrok, porządek, spokój i zapach wilgoci. Gospodarze nie zapraszają tu gości. Niemiło widziane są też zabawy dziecięce, a tym bardziej pokusy dotknięcia zgromadzonych zabawek. Te zabawki nie są zwykłymi przedmiotami - to eksponaty, dzięki którym biała izba "pachnie Ameryką" - rajem odległym, który podzielił prawie każdą rodzinę góralską. Wyjazd do USA - "najlepszego świata", okryty był zawsze tajemnicą, Dlatego rzeczy z nadesłanych paczek miały szczególne miejsce w domu. Stąd w białych izbach kilimy wyprodukowane w Tajwanie (na niektórych przedstawiona Matka Boska ma skośne oczy), atłasowe kapy z wyhaftowanym sercem, obrusy plastikowe ozdobione liliowymi różami, figurki w sukienkach z tiulu, dywany, chusty ze złotą nitka i okazałe sztuczne kwiaty, które nigdy nie więdną. W białej izbie nie wolno spać, można jednak spędzić ostatnią noc w drodze ku wieczności. Nieboszczyka kładzie się na łóżku, aby mogli pożegnać się z nim bliscy. Zapala się wówczas świece stojące od zawsze na stole w lichtarzach.

Solidarische Hinweise

Joomla template by a4joomla